czwartek, 1 sierpnia 2013

Dark Love - prolog

Dark Love
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To opowiadanie będzie fantasy, a chłopcy nie są gwiazdami. To jest prolog opowiadania, jeśli ktoś skomentuje, dodam 1 rozdział. Mam nadzieję, że się wam spodoba.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Miałam może, pół roku. Patrzyłam swoimi zielonymi oczami na trzymającą mnie matkę. Płakała.
- Justine, tak będzie lepiej... - odezwał się mój tata patrząc na mnie załzawionymi oczami.
Stali przed jakimś domem. To nie był mój dom... Nie mieszkałam tu.
- Oni zaraz ją dorwą... Będą ją dręczyć. Jeśli ją oddamy, będzie miała szanse na lepsze życie.- mówił dalej mój ojciec. Mama pocałowała mnie w czoło i wymusiła uśmiech.
- Wygląda tak... niewinnie. Jakby była zwyczajnym dzieckiem...- szeptała mama patrząc na mnie.
- Justine...- westchnął tata - Ona jest mutantem. Ma czarne skrzydła, które jej wyrastają pod wpływem emocji! Nie umie nad tym panować. Musi żyć w ukryciu, aż nie zacznie nad tym panować.- powiedział zmęczony już mężczyzna.
- Dobrze...- powiedziała moja mama i ostatni raz pocałowała mnie w czoło. Włożyła mnie do kartonu i położyła na mnie karteczkę. Zapukała do drzwi i otworzyła je czarnowłosa kobieta. Wzięła mnie na ręce i spojrzała na moją mamę pytającym wzrokiem.
- Proszę się nią opiekować... Jest inna. Musi nad sobą zapanować, ale wszystko jest w liście...- moja mama przerwała, gdy rozległa się seria strzałów. Kobieta szybko wzięła pudełko i weszła do domu zamykając drzwi. Spojrzała na mnie i się uśmiechnęła do mnie.
- Cześć, maleńka... Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. Twoi rodzice...- urwała i do jej oczu napłynęły łzy. - Mam na imię Roxy Esbourne. Zaopiekuję się tobą. Wszystko będzie dobrze...-powiedziała, a ja się rozpłakałam. Roxy mnie przytuliła i uciszała.
- Wszystko będzie dobrze...
***
Roxy, gdy podrosłam, powiedziała mi prawdę, o śmierci moich rodziców, ale dałam sobie radę. Ona pogodziła się też z tym, że jestem mutantem. Wychowywała mnie, próbowała uczyć jak nad sobą panować... Zachowywała się jak prawdziwa matka. I teraz nie mówię do niej " Roxy ", tylko "mamo". A tak w ogóle. Mam na imię Nicole, mam 17lat. Jestem mutantem.
~~~~~~~~~~~
Hej! I mamy prolog! Proszę, ten kto czyta, niech skomentuje, bo ja nie wiem, czy pisać tą opowieść...
~Wika

1 komentarz:

  1. ciekawie się zapowiada :D czekam na 1 rozdział i zapraszam do mnie :D i także proszę o komcia :*

    OdpowiedzUsuń