wtorek, 1 października 2013

Dark Love - rozdział 15

Zac patrzył się na mnie z przerażeniem.
Coś mamrotał, aż się spojrzał na mnie.
- Twoi rodzice umarli. Zostałaś wychowana przez Roxy Osbourne. Ona była wielką czarownicą. To ona stworzyła wielką granicę. Wychowała cię. Wiedziała jaka jesteś i wybrała ciebie. Poznałaś później nas oraz największą watahę. Jesteś od małego przygotowywana by ocalić nas. Gatunki, które powinny nie istnieć na tej planecie... Granica słabnie. Coś się dzieje złego. Mamy mało czasu.- powiedział na jednym takcie. Zapadła chwila ciszy. Słychać było szybkie oddechy Zac'a.
- Mamy mało czasu? Granica słabnie? Co złego sie dzieje?- spytałam po chwili. Nie mogłam przyjąć do siebie, że jestem 'wybranką'.
- Coś złego sie dzieje z czarownicą.- powiedział ze strachem w głosie Zac. Wyszczerzyłam oczy i zaczęłam biec. Biec do domu. Nie zważałam na wołającego Zac'a. Biegłam coraz szybciej. Nagle obejrzałam sie. Nie poznawałam okolicy. Gdzie ja jestem?
* Perspektywa Zac'a *
- Nicole! Czekaj!- biegłem przez chwilę tuż za nią, gdy jakaś siła odepchnęła mnie, a Nicole nie było. Przekroczyła granicę. Miałem jej pilnować, aż Niall wróci, i co? Znów zawiodłem. 
Pobiegłem do naszego schronu i chwile później wrócił niall.
- Gdzie Nicole?- spytał przeszukując szałas.
- Ymm... Uciekła.- powiedziałem szybko.
- I ty jej nie złapałeś?- spytał ironicznie.
- Przekroczyła granice.- powiedziałem spuszczając głowę w dół. Zapadła cisza.
- Nie wiem jak sobie poradzi. Ten las ciągnie sie w nieskończoność. Tylko my znamy wyjścia z niego. A na terytorium wilków...- powiedział niall, a do oczu napłynęły mu łzy.
* Perspektywa Nicole *
Chodziłam po lesie jak głupia już parę godzin. Zrobiło się strasznie zimno, a ja byłam głodna. Kiedy już nie miałam sił, opadłam na ziemię.
- Max! Pomocy!- krzyknęłam ostatkiem sił. Ciemność.

1 komentarz: