- Ej, obudziła się. - powiedział odkładając włócznię i nożyk. Zrobił jeden krok i był przy mnie. Kucnął przy mnie i zaczął mi się przyglądać. Choć był tak blisko, nadal nie widziałam jego oczu. Przekręcał moją głowę w różną stronę, a ja próbowałam zachować spokój.
- Zostaw ją .- usłyszałam lodowaty głos. Mimo że był lodowaty, tylko ten głos chciałam usłyszeć w tej chwili. Chłopak obrócił się lekko i ujrzałam jak niall celuje strzałą w chłopaka.
- Powiedziałem. Zostaw. Ją.- wycedził przez zęby niall jeszcze bardziej napinając żyłkę łuku. Chłopak uniósł ręce w geście obrony i wstał. Odetchnęłam z ulgą. Nagle chłopak znalazł się przy Niall'u i złamał mu łuk. Niall obrzucił go morderczym spojrzeniem i podszedł do mnie. Rozwiązał mi ręce i odrzucił liny.
Usiadłam przy ognisku, a tuż obok mnie oni.
- To? To ty go znasz? - spytałam Niall'a wyciągając ku ogniskowi ręce.
- Niestety.- powiedział,a chłopak przesiadł się obok mnie.
- Skąd się znacie?- spytałam patrząc pod kaptur.
- Jesteśmy braćmi.- powiedział niall.
- Bliźniakami.- poprawił go zakapturzony chłopak, a Niall spuścił głowę. Nie wiem czemu, ale dotknęłam kaptura chłopaka. Ten dotknął mojej dłoni i zsunął kaptur z dłoni. Popatrzyłam na niego i...
bliźniaki aaaa super
OdpowiedzUsuń